Edyta Górniak o poważnych problemach zdrowotnych. „Wydałam fortunę na uzdrowicieli”

Dodano:
Edyta Górniak Źródło: Newspix.pl / TEDI
Piosenkarka wyznała, że przez ostatnie miesiące walczyła o powrót do formy. Edyta Górniak zdradziła, że „była prawie sparaliżowana”.

Jeszcze w zeszłym roku Edyta Gorniak co rusz pojawiała się w mediach. Artystka śpiewała podczas koncertów Telewizji Polskiej, a poza tym była gwiazdą programu „Rytmy Dwójki”. Z początkiem nowego roku (oraz zmianą władzy w TVP) piosenkarka zaczęła rzadziej pojawiać się publicznie i postanowiła zrobić sobie przerwę. Teraz okazuje się, że w tym czasie musiała pokonać problemy zdrowotne.

Edyta Górniak o stanie zdrowia

Choć Edyta Górniak podbija polską branżę muzyczną już od 30 lat, to w ostatnim czasie niewiele się o niej mówiło. Piosenkarka postanowiła usunąć się w cień i w tym roku wystąpiła zaledwie kilka razy. – Regenerowałam mój organizm wyczerpany pracą w show-biznesie. Tak się ucieszyłam na projekty, które przyszły w ostatnich latach, że na wdechu i z zadyszką wzięłam wszystko, co przychodziło i wydawało mi się ciekawe. (...) Jak zeszłam ze sceny na sylwestra to opadłam z sił. Mój organizm potwornie się zbuntował – zdradziła teraz artystka w rozmowie z „Jastrząb Post”.

Okazało się, że piosenkarka borykała się z nerwobólami, przez które nie mogła nic robić, ani na niczym się skoncentrować. Zdradziła, że każdego dnia w ciągu ostatnich kilku miesięcy miała zaledwie parę minut siły na dobę. Ze względu na to zaczęła szukać pomocy. – Wydałam fortunę na uzdrowicieli, na masaże, zabiegi, na wbijanie gwoździ w nerwy, żeby puściły mi napięcia – tłumaczyła.

W wywiadzie ze „Światem Gwiazd” z kolei podkreśliła: „Mój układ nerwowy się obraził. Był taki moment, że byłam prawie sparaliżowana. Nie mówiłam o tym wcześniej”. Dodała też, że „wierzy w tę medycynę, która jest najstarsza na świecie” i dlatego jeździła do różnych miejsc, oddając się w ręce naturalnym uzdrowicielom, żeby wyrzucić to, co się w niej nagromadziło.

– Poczułam, że moje ciało bardzo, bardzo się zbuntowało. Planowałam przerwę trzy miesiące, a potem, jak zaczęłam czuć faktycznie, jak moje ciało się zmaga i wyrzuca te napięcia, tremę, stres, presję oczekiwań i starań, niewyspane noce, to pomyślałam sobie, że nie jestem gotowa nawet i przez rok wrócić – opowiadała Edyta Górniak.

– Potem pomyślałam sobie, że dobra, zrobię sobie rok przerwy. Potem po pół roku zaczęłam już wracać do sił, ale powiem państwu ciekawą rzecz. Oczywiście, jest bardzo dużo wspaniałych fachowców, jeśli chodzi o uzdrawianie, przywracanie wagi w ciele biologicznym, chińska medycyna jest wspaniała. Ale najwięcej pomogły mi ręce młodej kobiety z Wejherowa. I kłaniam się pani Dorocie, bo ona zdjęła mi tyle bólów, jak nie ściągnęli mi wspaniali medycy, różni uzdrowiciele przez kilka miesięcy. Także okazało się, że nie muszę do Indonezji, nie muszę na Bali, mogę do Wejherowa. Słowo daję – skwitowała w wywiadzie dla „Świata Gwiazd”.

Źródło: WPROST.pl / Jastrząb Post, Świat Gwiazd
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...